Jedno jest pewne: Jestes osoba, ktora oglada te strone.

Jedno jest pewne: Jestes osoba, ktora oglada te strone.

Jan Riesenkampf

Tomiszcze poetyckie

.............

Oczywiscie bez tytulu

 

 

Ktoz to powypisywal? I taki pseudonim?

Ten, jak mu tam, kupiraj i

A ja chce czytac wiersze, a nie wstepy, wystepy & Co

Już ja mu napisze, co o tym mysle

To gdzie te wiersze?

Przykro mi, ale tak sie wlasnie nazywam.

Z powrotem na poczatek

 

... ja naprawde chce czytac wiersze, a nie wstepy, wystepy & Co

 

 

No, coz, kto siedzi w czytelni nad tomikiem, ma pelne prawo, zeby go od deski do deski przepisac do pamietnika konkubiny. Nawet, jezeli ona woli na drukarce. Natomiast wykorzystanie w jakiejkolwiek innej formie (druk, adaptacja, itd.) wymaga pisemnej zgody autora.

Z powrotem na poczatek

 

Dobra, to teraz poprosze o wiersze

 

 

 

 

 

 

 

.

 

 

 

.

 

 

 

To byl wiersz nic, jakby kto pytal (Nie mylic z jakimis 3,33 3 w okresie) VVVVVVVVVVWWWWVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVW A to ja, pila poetycka (autora przemilczmy, powiedzmy kazdy zna swojego)

Z powrotem na poczatek

 

Do wierszy

 

Proponuje poszukac mojego nazwiska Altavista na Internecie. Teoretycznie zawsze cos powinno byc. . .

Jestem równiez autorem prozy, dramatow i scenariuszy, tylko naprawde juz nie wiem, gdzie by to zinternetowac. Nie chce naduzywac goscinnosci Wojtka Sylwestrzaka, szczególnie, ze niektóre moje teksty bywaja safandulowate, a niektore kontrowersyjne. Ale moze kiedys uda mi sie cos utknac...

Tylko prosze nie przekrecic nazwiska! Niezmienione daje absolutna gwarancje, ze nikt inny go nie nosi. W kazdym razie, nikt na tyle cywilizowany, zeby poslugiwac sie Internetem. Juz nieznaczna modyfikacja moze sprawic, ze zdryfujecie, dajmy na to, w objecia pewnego szkopskiego adwokata, ktory slal nam kartki co Wielkanoc, dopoki nie wpadlismy w ubostwo, rzecz jasna wylacznie materialne. A on wie, jak goscia oskubac. Wiec ja ostrzegalem.

Z powrotem na poczatek

 

Czas na wiersze

 

 

 

 

 

Prosze uprzejmie

JanRiesenkampf@poetic.com

Nic, tylko majlowac

Z powrotem na poczatek

 

Z powrotem do wierszy

 

Uwaga, zaczynaja sie wiersze! Masz ostatnia szanse, zanim....

 

 

Z powrotem na poczatek

Już za pozno

 

 

 

strzaly nie ma juz na cieciwie

 

a jeszcze tarcza smaku jej nie zaznala

 

 

 

moze byc wszystko bedzie

 

to co bedzie

 

i moglo byc wszystko i jest to co jest

 

ty jednakze nie zostawiaj ust zamknietych

 

po raz biezacy wychodzac na miasto

 

ze szczoteczka do zebow nie wiedz, czy powrocisz, choc powrocisz

 

a jesli nie, to czy nie bylo o co

 

a jesli bylo, czy tak postepuja ludzie rozsadni

 

bo bedzie co bedzie, a wszystko byc moze

 

a bedzie to, co bedzie

 

bo dzien zapadnie i noc wzejdzie a rzecz twoja

 

Czy jeszcze tego ranka lustro bedzie chcialo ci w twarz

spojrzec a strzaly

 

 

 

juz nie ma na cieciwie

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

prosze wycieczki za kolejnym zakretem

 

czeka nas niespodzianka nie pierwsza tego dnia

 

po kretych korytarzach oprowadzi nas

 

kustosz tego zabytku, niejaki Minotaur

 

juz dawno pewien szewczyk wyleczyl go z dziewic

 

choc dalej jest to facet o rogatej duszy

 

Prosze oszczedzac sily, bo jutro Akropol

 

a pojutrze El Greco

 

 

 

szesc slow na sekunde

 

piszczy pilotka w mikrospodniczce szybciutko

 

turysta po turyscie wciska kilka drachm

 

(nie wiem, jaki w tej Grecji jest najnizszy banknot

 

a nie chce zmyslac) zmieniajac dlon Minotaur

 

przymyka madre oczy

 

 

 

Prawdziwy Poeta

 

w arriergardzie ogonka grzebiac w portmonetce

 

niczym drugi Kratakau rozcapierza twarz:

 

Ktoz pisze takie szmirstwa?!? Jakiz on ma problem!?!

 

 

 

wiec maja problem

 

 

 

a czyz zycie nie jest kiczem

 

mysli madry Minotaur sniac jego i mnie

 

 

 

Bedzie mial na mentosa ja nie mam na tasme

 

nikt sie nigdy nie dowie, kto sie komu sni

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

 

 

Male i wieksze zielone ludziki

 

w mrowiu latajacych talerzy.

 

Ludzie, patrzcie i widZcie, przeciez

 

przeciez one zniszczyly caly nasz swiat!

 

 

 

Caly swiat zalaly w swych talerzach

 

rozpoczely generalne odludzanie

 

patrze dookola widze

 

ludzie tez jacys robia sie zieloni.

 

 

 

Skadze one sie wziely

 

pod sloncem co cieple lagodne

 

wylecialy w swoich talerzach

 

spod ogona Wielkiej NiedZwiedzicy

 

 

 

Robia swoje po prostu robia swoje

 

a dokola ludzie ludzie ludzie

 

kontempluja z wrodzona kultura

 

wdziek zielonych bykow Picassa

 

 

 

Bylabyz to zaglada

 

naszej mlodej cywilizacji

 

jeszcze wczoraj bylismy ludZmi

 

dzis jestesmy podludzikami

 

 

 

Ludzie spojrzcie dookola

 

a potem do wlasnych wnetrz

 

ludzie ludzie nie ludziczejcie

 

moze ktos w Babilonie sie pomylil

 

 

 

 

1982

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

oto jest sztuka Siedzi na zadku i stuka

 

Gwoli scislosci: sztuka nie ma zadka

 

Sztuka nie ma pazurow zapuszcza pazury

 

i o to chodzi zapuszcza pazury

 

w swoj wlasny zadek pod podszewke

 

materii czasu liczby pi

 

rozkladu jazdy pod zegarem na ratuszu

 

Siedzisz na smierdzacej stacji smierdzacej polskiej kolei

 

legitymuja Cie smierdzace chamy.

 

I wiesz, ze to da ciebie

 

/ycze wiec Panstwu smacznej wystawy.

 

w moim komputerze

 

mam jeszcze kilka takich tekstow

 

z czegos musze zyc

 

 

 

a klient musi dowiedziec sie, po diabla

 

to, co za drzwiami byloby marasem

 

tu widzi: marasem moze byc caly swiat

 

a moze nawet ten katalog

 

ale nie jest Zle

 

wsadzic nos pod podszewke

 

liczby pi i smrodu dworcowego

policjanta

 

wtedy jest trudniej isc sie powiesic

 

Dlatego pisze katalogi, dlatego

 

mam jeszcze pare takich tekstow w

komputerze

 

i to nie ja je tam wstukalem, tylko sztuka

 

bo to jest sztuka: siedzi na zadku i

stuka

 

 

 

gwoli scislosci: sztuka nie ma zadka

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

ach poezja jest wszystkim czy moze odwrotnie

 

ach byc poeta poetyzowac ach ryc ten strzelecki row

 

szczepic roze na betonie

 

zlocic niebo ochra nitro

 

oddychac gleboka piesnia

 

 

 

panowie, a takze panie

 

 

 

to wszystko mniej, niz smutek mostu na widzie

 

placz glisty w kaluzy

 

kaszel slonca bo cos mu wpadlo do srodka

 

cierpienia drukarskiej farby, ze tlocza nia to i owo

 

i pare innych rzeczy, o ktorych powiem., gdy bede w nastroju

 

 

 

panowie

 

a takze panie

 

miedzy nami wierszokretami

 

spusccie nosy troche nizej

 

bedzie wam to policzone

 

wszystko jest lajdactwem kazdy jest lajdakiem

 

ale wy

 

nie musicie widziec

 

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

 

=--=

 

 

 

 

 

 

Z Kalekiego kraju

 

z Kraju Gdzie Lipa Dojrzewa

 

gdzie placi sie nawet za autostóp

 

nie mowiac o chwili ludzkich uczuc

 

z kraju gdzie lipa dojrzewa

 

kraju osiwialych potrzydziestolatkow

 

niech kto chce gada ze zawsze stal na bramce

 

kiedy hifowi chcieli prezerwatyw

 

 

 

wiem tyle odkad wybrali go na wladce

 

panstwa absolutnego a to nie jest latwy zawod

 

I kiedy moda na Wielkichrodakow

 

odleciala w strone Peru jak pliszka na zime

 

tyle bylo naszego mielismy Papieza

 

ale zaden Wielki nie ma Nas i jak tu

 

nie wiezyc w cuda?

 

 

 

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

 

 

 

dialog filozoficzny

 

 

 

Batmanie, czemu nastajesz na moje zycie?

 

 

 

Dzokerze, a ty dlaczego nastajesz na zycie reszty swiata?

 

 

 

Batmanie, czy ty wiesz, co to jest sztuka czy slyszales

 

o duszy artysty i czym sie w niej kolacze

 

 

 

Dzokerze, pamietasz z lektur szkolnych, ze mnie narysowano tylko

 

po to, bys ty zginal, i nic ci nie pomoze, nawet

 

Jack Nicholson, ktory cie gra.

 

wiec gin z klasa, niczym inna ofiara ludzi i ludzkiej hybris

 

ktorej coup de grâce zadal Tezeusz, jezeli chodziles

 

do dobrego koledzu, jak ja, gdyz, jak pewnie wiesz, moi rodzice

 

zgineli byli, lecz konto w banku, owszem, nie

 

 

 

Batmanie, wszak wiadomo ci, iz to nie ja uczynilem siebie mna,

 

a zycie

 

to nie jest gruba kreska, jak w komiksie

 

 

 

Dzokerze, to jest tylko rokendroll

 

a zreszta i tak wiem, ze latwo mi nie sprzedasz wlasnej skory

 

fraszki to wszystko, cokolwiek czyniemy, a wreszcie

 

ty przynajmniej mozesz rzec o sobie: non omnis moriar

 

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

 

Z wlasciwa sobie perfidia

 

chcialem zabawic sie - cudzym kosztem

 

Jak na demona przystalo.

 

 

 

niestety pod reka nie by o zadnego bytu

 

 

 

( z przyczyn obiektywnych: ja jestem jedynym bytem)

 

 

 

Na szczescie nawinal mi sie niebyt (calkiem niezly!)

 

Zabralem sie do niego z wlasciwa sobie perfekcja

 

 

 

Teraz idiocie wydaje sie ze jest

 

 

 

Mysli

 

watpi i wierzy w to samo jednoczenie

 

siedzi przy kominku i - najsmieszniejsze ze wszystkiego-

 

 

 

ze nazywa sie Descartes!

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

 

ksiaze i slowa

 

 

 

 

 

 

 

Co zgrzytasz ksiaze? ksiaze bez nadmiaru radosci

 

zgrzytajac udaje ze wcale nie zgrzyta

 

zza okladki wyziera okladka zza okladki

 

wyziera tytul

 

El Quijote

 

napisal: Nicolo Machiavelli.

 

trzeba cos mu odpyskowac, zeby sie odpieprzyl

 

bo jak zobaczy, to oj zobaczy

 

slowa, slowa, slowa panowie szlachta

 

bujac to my

 

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

 

Idzie bez ruchu bez nitki na gladkim ciele

 

idzie bez krzty skrepowania bez kropli wyzwania

 

na krawedzi gdzie nie ma bezwstydu juz a wstydu jeszcze

 

idzie prosta jak wieza z kosci sloniowej ktorej nie ma

 

 

 

 

 

Tak ja uchwycil pan Klimt nie wiem co bylo potem

 

moze zakupy pranie moze polegiwanie

 

az pan malarz wypacykuje rozowa martwa nature

 

zreszta, po co zaraz wyrzekac, pewnie wiedenka w porzadku

 

albo goralka spod Elmau, albo jeszcze ktos.

 

 

 

Tak uchwycilem ja ja w albumie, na ktory stac mieszczan

 

szybko poszedlem dalej nie mrugnawszy powieka, czy ONA

 

jedno spojrzenie dalej jest jeszcze ta, ktora mam ja

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

pani redaktor

 

 

 

 

 

 

 

Co to za poezja ani krzty drapieznego erotyzmu

 

nie ma dla pana miejsca na Pornosie bis

 

pan i Szaronka?

 

 

 

niech mnie pan nie meczy wlasnie

 

wrocilam z pogrzebu Boga i teraz

 

pisze sprawozdanie do najblizszego numeru gdyby

 

pan tyz tam byl moze

 

tez by sie zalapal

 

 

 

 

 

pani redaktor czy ja jestem

 

taki czuly jak cholera

 

 

 

pani redaktor czy ja jestem

 

ojczyzbnozbozny jak ekstrema

 

 

 

Nie szach! dlugopisem po papierku-

 

pana nie ma

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

ostatnia ballada o Don Kichocie

 

 

 

El Quijote naciagnal przylbice na lice

 

Probujac brnac z fasonem przez ludzkie bajoro

 

Zza plotow mu na nosach graly poldziewice

 

Zmarl bezdzietnie. Jego wnuk zwal sie Juan Zorro.

 

 

 

Uprzedzajac pytania, co stalo sie potem

 

Zamiast czadzic potomnosc historyczna mina

 

Jak jeden lec pokotem i zdechnac pod plotem

 

Lepiej jest wstac i wyjsc wiec wsiadl i odplynal.

 

 

 

Ocean jak kobieta (choc ma swoj rozsadek)

 

Co lirycznych rogaczy Dulcymej i Maryl

 

Wykolysze, do serca trafi przez zoladek

 

I poswata, co w sercu z glowa nie do pary.

 

 

 

Ale pojal ich w dyby galeon piracki

 

A bladym switem osaczeni przez armade

 

rzekli walcz lub za burte w twarz ciskajac szpade

 

A on ja we locie chwycil jak Lewiatan w macki.

 

 

 

Byla jak miecz po dziadku szczerbami usiana

 

Niczym wrzace sirocco co pod niebem hula

 

Kapitan krzyknal do mnie jela sie go kula

 

Kogoz nie jma sie kule? Wybrali Don Juana.

 

 

 

To nie byl blad! lecz nie jest moim hobby

 

Lac kubly atramentu po co i dlaczego

 

Bawic sie w Falandysza albo Wachowskiego;

 

Niewazne co sie robi. Wazne, jak sie robi.

 

 

 

Czy bylo jak w Londonie, czy raczej w Conradzie?

 

O tym opowie zwrotka juz sam nie wiem ktora

 

Z nocy wstaje poranek, wieczor spac sie kladzie.

 

zyl jak chcial. Umarl stojac. Nikt mu nie zaszural.

 

 

 

Powiadaja, ze nocy tej huczalo morze

 

Niczym jelen z landszaftu, gdy gluszy ostepy.

 

W wieczor nastawiam budzik, nim sie spac poloze

 

Gdy sie rano obudze, spytam, spytam kto nastepny.

 

 

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

 

 

 

 

 

Zostanmy przyjaciolmi" jeszcze drzwi skrzypnely w sieni

 

i tyle

 

jestes sam i niech inni sie pytaja

 

jestes sam i co z ciebie jest za samiec

 

jestes sam i jak ty w ogole jestes

 

ona byla jakze wtedy bylo byc

 

i nie ma

 

 

 

jestes sam to jest rowniez rzecz mezczyzny

 

bo ktoz tak umie stac i nigdy nie ukleknac

 

 

 

i nikt nie ujrzy ze ty lezysz skulony jak pies

 

i niekoniecznie ona teraz prezy sie jak kotka

 

 

 

i przyjdzie wiosna dreszcz przednowka

 

Mozna nawet wzejdzie meszek mi nas dloni

 

i bedzie po bedzie dalej bedzie inna

 

 

 

wlasnie drzwi skrzypnely w sieni stygnie krzeslo jeszcze cieple

 

jestes sam

 

Ksanpyta jest zrozpaczona 0to Hannibal porzucil ja!

 

 

 

0siodlal ukochanego slonia, imieniem Pegasusus

 

 

 

i tyle go widziala!

 

 

 

Chciala go zatrzymac, zawolala za nim w slad QUO VADIS

 

 

 

nie odwracajac sie, odpowiedzial

 

widzisz Ksanpyto poslubilas mezczyzne, a kazdy mezczyzna

 

wie, ze

 

NAVIGARE NECESSE EST

 

 

 

NAVIGARE NECESSE EST, Ksanpyto, niestety

 

wiec nie placz, kiedy odjade

 

i tyle go widziala

 

 

 

Zagreus nie wyglada na tyle lat, ile ma

 

po wszystkich pithosach opium, ktore dawal sobie w

 

zyle w Eleusis, bynajmniej nie dla ludu

 

ku oslupieniu kaplanow jakim prawem ten dlugowlosy

 

barbarzynca jeszcze nie nakrywa sie kopytami

 

 

 

Ksantypa pyta, Zagreus odpowiada

 

widzisz, Ksanpyto, Hannibal moze juz nawet nie zyje

 

ale zyje jego umysl NAVIGARE NECESSE EST

 

NAVIGARE NECESSE EST, Ksanpyto, naprawde

 

 

 

i jeszcze cos ci powiem

 

 

 

Jest gora, Kilimandzaro

 

Pod samym szczytem wmarzniety w snieg spoczywa szkielet

 

tygrysa

 

 

 

Nawet ja ci nie powiem, czego tygrys mogl szukac na tej

 

wysokosci

 

 

 

Nad glowami polatuja sojki i skowronki

 

Bez nawigatora znajda droge za morza prosto na polmiski

 

 

 

Navigare?? Necesse??? SWIR SWIR SWIR

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

 

Helskiemu

 

 

 

ludziom trzeba umiec sie klaniac

 

jak stepom Mickiewicz

 

i Moskwie Kozakiewicz

 

to swieta prawda ani od lat czterech ani czterdziestu

 

bo to sie wlasnie nazywa sztuka gestu

 

 

 

to jest nasza historia Winrych brnie przez blota

 

wszystko przelajdaczone wszystko przelajdaczone

 

a oni sa i tak silniejsi a my jak zwykle do pozloty

 

a nasi tez oni wszystko przelajdaczone wszystko przelajdaczone

 

ani gestu smrod marny i pogon za wiatrem

 

(kto zna takiego tchorza, co smierdzi pod wiatr?)

 

i raz jubileuszowy smrod marny i ani gestu

 

 

 

ja nie jestem Birkutem lecz jakze mi potepiac

 

czleka, ktorego serce przemowilo cegla??

 

 

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

 

 

 

Wielcy mocarze maja racje coraz wyzsze

 

Wyzsze uklady, wyzsze wojny, wyzsze zdrady

 

Wolna droga kto ciekawy i kto pragnie takiej slawy

 

Gdy zapytam mego serca, to uslysze

 

 

 

/e mam moj kraj ubogi chedogi

 

Po nocy dzien, po zimie wiosna

 

To pod moj prog prowadza wszystkie drogi

 

Ojczyzno moja, cicha, ciepla i radosna.

 

 

 

 

 

 

 

Krew mojej krwi i kosc mojej kosci

 

Niech gdzie indziej mowia ludzie, ze im trawa krzywo rosnie

 

Co dzien rano wstaje slonce by przywitac mnie radosnie

 

Bez obawy, bez gniewu, bez zazdrosci.

 

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

 

my tu czekamy we dwoch

 

azebycie lozeszty

 

dwa biedne czubki

 

czekaja nie przychodzi

 

 

 

w koncu czyms mu placimy

 

za terapie w terenie

 

 

 

cyckloschizoklatafrenia

 

zeby cie raz i na zawsze

 

 

 

jak on wyglada ach ta amnezja

 

co go napadlo terapia w parku pod lysym drzewem

 

 

 

jak pan zaraz nie przyjdzie to sie powiesimyyy!!!

 

 

 

a potem pana zaskarzymy doktorze Carlu Gustawie Godot!

 

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

Slowka

 

 

 

 

 

Lubimy gdy chmura lagodna

 

niebo nachmurza sie nieznacznie

 

nabierajac niecodziennej niebianskosci

 

potem pelnokrwiscie plonac plomieniami

 

pelgajac pomrukiem pomsty zaraz, zaraz, to drugie dran jakis

dopisal

 

dowcip dobierajac dosc dwuznacznie

 

 

 

koledzy, kto tu z kogo kpi?

 

 

 

Chyba... z nas autor

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

relikwiarz

 

 

 

widzialem - w klapie Czarnej Madonny

 

nie ma niczyjej ikony, jest tylko

 

guzik

 

 

 

coz to za problem chceli tylko

 

tego i tego i tego moze jeszcze tylko calej reszty

 

a ten caly zaprzaniec Beck zaparl sie bykiem i w bek

 

a guzik ani guzika

 

nie damy naszego guzika

 

a guzik!

 

 

 

 

nie byloby Westerplatte natlukli ich ile sie dalo

 

a potem calym tuzinem myk do nieba

 

jeszcze im z dolu salutowali

 

 

 

nie byloby nawet tej jednej szarzy podkow gasienic

strzepkow

 

helmofonu i flakow

 

na karabeli

 

 

i Gretschen w czarnej sukni

 

 

 

Nigdy nie bylem z maslem na Am Zoo

 

Niech sobie misie w porzadnych kojcach wcinaja maslo EWG

 

czekajac, az sami sobie pomorzemy wzglednie pomzemy

 

bo takim pomaga Hergot i Herkancler

 

 

Lecz myslac o Czarnej Madonnie

 

Wspomnijcie Nasz Narodowy Guzik

 

Jesli nawet nie odpadl z szat Wandy

 

Co-Nie-Miala-/oltego-Czepka

 

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

 

 

 

 

 

 

tak wszystko juz bylo

 

tak wszystko jeszcze bedzie

 

tak trzeba dbac o swoje to ci powie byle ciul

 

 

 

tak wszystko juz bylo

 

tak wszystko jeszcze bedzie

 

tak nie ma dokad uciec ani gdzie pozostac

 

 

 

tak mozesz uwic sobie gawre

 

wsrod wolnych badaczy Bozych wyrokow

 

albo zalozyc Fundacje Imienia Mnie

 

a tam i tak ciebie dopadnie

 

a tam i tak od ciebie nie odpadnie

 

to

 

to

 

to u ciebie w srodku

 

 

 

 

 

czego stoisz usmiechnij sie dziecie konca wieku

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

 

 

 

 

dobranoc Fortynbrasie etykieta nakazuje

 

odpowiedziec uprzejmie dobrze urodzonym

 

 

 

dobranoc Fortynbrasie ty tego jeszcze nie wiesz

 

jak wyglada swiat z pozycji horyzontalnej

 

 

 

dobranoc Fortynbrasie tak ludzie tylko czekaja

 

na kogos, kto krociusko weZmie ich za morde

 

i da pozyc, izby ciulali i placili nan podatki

 

 

 

dobranoc Fortynbrasie i nie pytaj mnie, czy

 

twoj Brutus tez juz sie narodzil, chociaz calkiem nieZle

 

wiedza takie rzeczy ci ktorzy umieraja

 

 

 

 

 

 

 

dobranoc Fortynbrasie a gdy juz puchar zwyciestwa rozgosci sie

w twych trzewiach

 

pamietaj ze Hamletow tez niedobrze bywa niedoceniac

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

 

Bohaterem ponizszego tekstu jest niejaki Walter, esesman,

zatrudniony w obozie w Oswiecimiu. Byl on autorem prawie

wszystkich zachowanych do dzisiaj zdjec Oswiecimia, ktore

stanowia zasadniczo jedyna dokumentacje tego, co tam sie dzialo.

 

Do dzisiaj pozostaja calkowita tajemnica pobudki, dla jakich

tego dokonal.

 

 

 

 

 

 

 

Swieci Oswiecim. Plona popioly. Snieg krwia zbrukany.

 

Razem zlaczeni w piecu endecy i Lud Wybrany

 

Sen o gehennie. Straszliwa bajka. Pieklo rozwarte.

 

Dymia kominy. Grzechocze leica. Esesman Walter..

 

 

 

 

 

Szlachtuja ludzi. Skrwawiona trawa. Gorzej, niz w zyciu.

 

Mierzy obiektyw. Szczeka migawka. Szloch tonie w wyciu.

 

Popioly /yda Greka Polaka i jeszcze kogo

 

Przyszli Sowieci to dal drapaka. Soli na ogon.

 

 

 

Dym w plucach staje. Smrod zyc nie daje. Popiol sie bieli.

 

Czasy mijaja. Przyjda nastepni. Beda wiedzieli.

 

Czy im kazali? Moze sie bali? Byli szaleni?

 

Moze wierzyli? Zostaly zdjecia. Jak to cos zmieni?

 

 

 

Tu zlote zeby. Tu wlosow kleby. Tu tluszcz na mydlo.

 

Czy tez cos chowal? Fotografowal. /ycie mu zbrzydlo?

 

Czy ktos mu kazal? Czy ktos mu placil? czy mu odbilo?

 

Nikt go nie spyta, sedzie ni kaci. Lecz warto bylo

 

 

 

Jego slad ginie. Czy we Argentynie? Moze w Brazylii?

 

Nie przezyl slonca? /yl z tym do konca, az go zabili?

 

Wrocil do domu, nie rzekl nikomu, az zmarl lub zginal?

 

Wiemy tak malo. Czy Zle sie stalo, ze sie rozplynal?

 

 

 

Zakuc w kajdany. Twarza do sciany. Kazac powiedziec.

 

Coz by powiedzial? Czy sam to wiedzial? I po coz wiedziec?

 

 

 

Czy tak byc mialo? Bo stac sie stalo. Swiat spi spokojnie.

 

Zawsze i wszedzie bedzie, co bedzie. I nikt nie pojmie.

 

 

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

 

 

 

 

 

Swietego Franciszka poklon ptakom

 

 

 

 

 

Bracia moi, ptacy

 

nieszczesliwi tacy

 

 

 

zakuci w lancuchy pokarmowe

 

Nie zaznacie czyscca nieba piekla

 

o smierc walczac w nieprzerwanym trudzie

 

 

 

dla pamieci na Chrystusa czyny

 

Brnac ku smierci godnosc biomaszyny

 

Macie jeszcze, nie jak ci tzw. ludzie

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

 

 

 

 

 

kiedy powstawal swiat, starczylo jedno

slowo, czasami

 

przymykam nad nim oczy; wychodzi

 

ze byla to nielicha wiacha

 

 

 

czym jest swietosc czy poblysku numinosum

 

nie ma we wrzasku kurwa sakramencka

 

co najmniej tyle co baranim skoku

 

Ikara

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

list do A.Ginsberga

 

 

 

czesc palancie to nie ma wina, ze

 

kiedy wreszcie wydali cie, ja juz od roku nie czytywalem ksiazek

 

i pewnie dobrze nic tak nie dzieli mezczyzn

 

jak poezja - nie forsa, nie stolki, nie dupy

 

 

 

nie wiec wiem kim byles i czy juz dzis gryziesz ziemie

 

widzialem cie raz w zyciu miales zamkniete oczy

 

tudziez inne otwory by sprawy nie przedluzac

 

widzialem pierwszy raz jak poeta siedzi w medytacji

 

nic nie mowi nic nie gada tylko siedzi

 

 

 

dzis ja tez nie jestem mlody moja sempiterne

 

pokrywaja precliny oswiecensze z dnia na dzien

 

ani okwiecony, ani oswiecony

 

czy ja kwiaciarz albo elektrownia?

 

 

 

ale byles kims twoja postac

 

przeswitywala spoza zwalow nie powiem czego

 

papier jest papierem palant jest palantem

 

ale dobrze jest byc a rownie dobrze byc zjawiskiem

 

to jest twoje tego nikt ci nie upanstwowi

 

 

 

nie przejmuj sie wiem do ciebie pusza listy tacy rozni

 

nomina sunt odiosa; a czy ja nie jestem rozny?

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

 

 

 

 

 

Ja nie wiem co wyszeptac ja zawsze myslalem

 

ze on jest bardziej mna niz sam Ja

 

Ja nie wiem co pomyslec ja czasami duzo mysle

 

a on on teraz jest tutaj - taki inny

 

i taki nieznany, i czasem bladzi - inaczej niz ja

 

i co moglbym powiedziec co moglbym pomyslec

 

i co moglbym z niego pojac i co o nim wiedziec

 

 

 

 

 

to nie jest skladny tekst lecz czasem

 

zdarza sie, ze czlowiek nie wie kto jest kto

 

kto jest slowik, a kto cesarzowa Tamara

 

 

 

w koncu nikt nie jest swietym, a chcialby co ktorys

 

wiec dlaczego nikt nigdy nie mialby byc cwietym

 

chocby Swietym Walentym, ktory stracil glowe

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

Epitafium Goski Hillar

 

 

 

To byla goska hillar jej jedyny wiersz

 

pozostal kiedy bylem maly nawet jeszcze

 

wpisywaly Go sobie do pamietnikow

 

 

 

Oni dozyli az drugiej polowy wieku

 

roboli dzieci byli tacy szczesliwi ze nawet

 

gryZli paluchy etc. - pelny egzystencjalizm

 

stracili kilka nastepnych pokolen - zawsze cos wszak to cos

 

nosic na czele lejbelke stracone pokolenie nic tylko dziekowac

 

i nic, tylko tracic pokolenia

 

 

 

Ale zrobili wreszcie takie dzieci, ktore

 

szanuja siebie reszte swiata majac tam, gdzie trzeba

 

i nie kupuja ksiazek, aby w srodku

 

dowiedziec sie, jak maja zyc

 

 

 

moze te dzieci zrobia nastepne, normalne

 

na widok ktorych nie porobia w gacie

 

widzac w ich paluszkach to, co sami

 

chcieliby, oj chcieli przepuscic przez rajzbret.

 

 

 

a moze nie ja nie marynarz ja poeta

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

 

 

 

Slowik milczy znad oparow jasminu bzu a

SLONCE

 

przedziera sie poprzez tyraliery trzcin a chmury

 

pochylaja sie popod galezie wisni a ksiezyc

 

jeszcze nie przybyl.

 

 

 

Synogarlica chrzani na wierzbie za wrzosowiskiem

 

ze, panowie poeci, ani ryzu, ani paleczek

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

sa tacy nie uwiera ich wlasna skora

 

i to, co dalej dookola gatki kufajka powietrze

 

jez w kaluzy reszta swiata

 

 

ja nie urodzilem sie Colas Bregnon nie umiem

 

jak Slowacki wygrywac na gieldzie

 

calowac sie z tramwajem jak Stachura

 

w kolko ganiac dzikusow jak Arek Rimbaud czy ja

 

w ogole jestem poeta

 

 

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

 

 

 

 

 

 

nieznanemu poecie

 

 

 

jest w tym cos byc nieznanym nieznanemu bogu

 

nieznanemu zolnierzowi zbozni obywatele miasta

 

potrafili wystawic oltarz z solidnego glazu

 

rekami niewolnika, co kosztuje zywy pieniadz

 

 

 

kiedy sie walesam, grzaska dal mitrezac wzrokiem

 

lub, co gorsza, ide do roboty, albo

 

raz kolejny slysze ze sie nie nadaje, albo tez

 

moje ukochane zajecie, tzn. po prostu nic

 

 

 

moge pomyslec jestem grobem czy oltarzem

 

w ktorym poczywa nieznany poeta, czyli ja

 

 

 

i niech mu bedzie cisza niech we mnie poczywa

 

ja za niego sie bede tluc po placu Pigalak

 

czy innym Kurfirstendam, czy bylym placu niedoszlej wolnosci

 

klnac, ze kiedy usiade, znow bedzie trzeba wstac

 

 

 

a gdy tak mysle on we mnie ocyka sie, przeciaga

 

cmoka z podziwu: ale z ciebie to mysliwy!

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

srodek grudnia Swieta #ucja dnia przyrzuca

 

A zabiera trzykroc tyle dlugo jeszcze

 

Na #ysawa Gore leca czarownice

 

snieg czerwony zielone ulice

 

Zaraz wracam kurz grubieje na wywieszce

 

I Slask caly klnie Wojtaska buca.

 

A to pieron tak nas wywiesc w pole

 

Zlapac gizda wbic na rozen prac pyrlikiem niby psa

 

Niespodzianka nagle ferie w szkole

 

Czarna wstazka na kopalni kole

 

A pod ziemia kamieniem robole.

 

Prad odcieli coraz gorzej nie rozroznic nocy dnia

 

O moj Boze o nasz Boze jakze strajk ten dlugo trwa.

 

 

 

Nie Spiewajcie chlopcy piesni tej

 

nikt nie slyszy a Bog i tak dojrzy

 

Nasze zycie juz Fontanie

 

A piesn zywa pozostanie

 

Az Swit przyjdzie jak Piatek Alojzy.

 

 

 

To tez minie naplyna dni jasne

 

Sam zaluje, ze ich nie dozyje_

 

Po nich lata wlasne ciasne, ciasne

 

Zeby w Sciane albo stryk na szyje.

 

Sejm po sejmie i po bucach buce

 

Kto dozyje, ten wyjdzie na franta

 

Splyna psince szumowiny

 

Glupie ojce chytre syny

 

Madre wnuki w dzien na Swieta #ucje_

 

W kalendarzu wydrukuja: dzien Palanta.

 

 

 

Dla nas juz sie zakonczyl czas pieski

 

smierc na kartki i zon lkania ciche

 

Zwyciezylismy. Skarbnik Zabrzeski

 

Zaprowadzi nas na wieczna szychte.

 

W gorze wiater strach ze Sniegiem miecie

 

Niesmak zywym Czesc dla waszych kosci

 

BadZcie- dumni, ze nie dozyjecie

 

Kto przezyje ten nam pozazdrosci.

 

Ptaki ptakom przez wieki zagwarza;

 

Wytrwac ten raz a potem juz+ lekko.

 

Wiecznych snow o Polsce z ludzka twarza !

 

--- Bog powiedzial czy samo sie rzeklo?

 

 

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

 

 

 

Za plecami jest droga drodze czasem mozna

zaufac

 

puscic sie nia i w nia

 

niektorzy juz to zrobili nawet

 

widnieja z daleka

 

 

 

za oknem jest rzeka w niej wiry wiruja czy

 

w takim wybuchu powstal Wszechswiat?

 

 

 

Droga jedzie kareta konie zastygly w polklusie

 

no coz niekoniecznie musi to byc xiaze z bajki

 

 

 

przez rzeke skacze most z pewnoscia ma zbozne intencje

 

z tym, ze z mostami to roznie bywa

 

 

 

Lisa stoi odwrocona

 

do tego wszystkiego

 

rece ma nieksztaltne jakby od calkiem niedawna

 

nie musiala zmagac sie z rzeka droga konmi

 

 

 

I jeszcze pewnie zdaje jej sie, ze jak juz Paryz, to tylko na

nia wszyscy patrza.

 

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

 

 

Kobieta wielodzietna

 

 

 

 

Kiedy Jas Pawelek mial trzy latka

 

Urodzil sie Lesio

 

 

 

Nie ukonczyl dwoch latek

 

Do chrztu niosla Marysie Wiktorie

 

 

Potem pomagala sasiadce

 

Uczyla ja, jak przewijac Grzesia

 

 

Jerzyka malo nie odumarla

 

zdaje sie znowu jest przy nadziei

 

 

1985

 

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

_

 

 

 

 

gdzie sie podzial Bratgniew i Jego-Siostra-Pogarda

 

dla komornikow lustratorow uopekow oni wygrali

 

Pan Cognitio nie umie byc Panem 0di, wlasciwie

 

on naprawde w ogole zbyt wiele nie umie, nawet byc

 

 

 

Skonczyl sie czas odwyku nastala dluga posucha

 

Cognitio nie wspomina szlismy we czterech ulica

 

po drugiej stronie zwykla osemka zomolcow Wiktoria

 

poprawiwszy okulary mowi ciekawe, no ciekawe

 

co oni teraz mysla

 

wywalczylim spokojnie moge

isc sie wieszac

 

i nie czas chodzic na spacer wieczorem zamiast z

dziennikiem

 

skad potem bedziesz wiedzial co ci jeszcze wlepili . .

 

 

 

Pan Cognitio drapie sie po sempiterna maiestatica

 

i mysli co to jednak znaczy samoobsluga

 

 

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

 

 

 

 

 

Wiara

 

 

 

Wiara jest wtedy, gdy Swiety Franciszek

 

zobaczyl niemieckiego Jezusa i mu rzekl

 

otworz pysk niech narobie ci do srodka

 

 

 

Matko Boska Kalwaryjska niesiemy Ci w darze

 

nakaz eksmisji do Pieniezna abys

 

Znow pozwolila nam uwierzyc w Siebie

 

 

 

My nie chcemy ptaszydla smuklego jak pajak

 

zlotych szponow jak olow bez sily litosci

 

Oderwij dupe panie heraldyku

 

i domalujze szmalcu na dwa palce

 

 

 

To jest dzis. Wiek sie konczy a z nim tysiaclecie

 

Kto dozyl bez kaftana zaplacil dziecinstwem

 

Jeszcze zyja dorosli co wierza blagajac

 

Boga by wierzyl w Siebie ich darzac tym samym

 

_

 

 

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

 

Kiedy Baryka wgapil sie w zad kundla

 

ktory sral na wegiel Belwederu

 

0cknal sie w nim 0ssowiecki, w zwiazku z czym

 

nie raz zobaczyl kraj swego dziecinstwa

 

i dwojka zan nie miala wstydu tym mniej Anders

 

Konczac zabawe w powrot Przeleckiego

 

Mowia: Ankona i : Palac Mostowskich

 

w minionym okresie mial byc zrehabilitowany

 

 

 

1987

 

 

 

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

 

_

 

 

 

___________________________________________________

 

___ ___

__

 

 

 

__ EPILOG __

 

__ __

 

__ __

 

__ __

 

__ W uszach dogorywal dZwiek poloneza __

 

__ Chwytal za gardlo rozgwiezdzony mroz. __

 

__ Gdy braklo patronow naprzod wiara isc przytomnie __

 

tylko wara po mnie plakac.

 

Sam wolny czynilem i innych wolnymi

 

Teraz Bog i Bonaparte.

 

 

Biala Zosia z usmiechem szla przez Berezyne

 

jeszcze krok ani kroku skamienialy nurt

 

I bialej Zosi olowiany pocalunek.

 

 

Horyzont wycial hycla. Gdy sie ustatkowal

 

Co bylo? Sam zobaczysz, kiedy tez tam pojdziesz.

 

 

W dzien szylam, teraz pruje czarna suknie - modna

 

Gwiazda Polarna zloci strzechy Soplicowa.

 

 

 

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

 

_

 

 

 

 

_

_

 

_ Mitteleuropa: Trauma oder Traum?

_

 

_

_

 

_ To calkiem jak z Ezopa

_

 

_ Kolega Klasyk

_

 

_

_

 

_

_

 

_ Mitteleuropa sen to, czyli zmora?

_

 

_ Lepiej sie snem przebudzic, niz zmora powrocic.

_

 

_ snami sie zyje, przezywa, dozywa

_

 

_ a zmora to my wiemy my umiemy

_

 

_ Jak Ameropejczyk Ameropejczykowi

_

 

_

_

 

_ Bo Europa kocha sie w gownowadze

_

 

_ a gwarantem jej jest skora

_

 

_ gwarantem jej jest skora Europalantow, o ktorych skore

_

 

_ zawsze dogada sie wielki sasiad

_

 

_ ze swoim lustrzanym odbiciem.

_

 

_

_

 

_ I zawsze bedzie pokoj

_

 

_ na Jalty Monachiow

_

 

_

_

 

_ dokola Europaland

_

 

_ a w srodku Europalant

_

 

_

 

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

_

Bez tej milosci mozna zyc

widziec radiowoz i sie nie bac

podobno patriotyzm dzis

znaczy: Jej nie dac sie zajebac

 

 

 

kiedys sie dala kochac tam

w sercu w oblokach cna niebyla

Za oknem pochod. siedzisz sam

do Niej sie modlac, aby byla

 

 

 

zechciala zstapic zostac Ta

dla ktorej zbudzisz sie co rana

Rodacy ja po nocach zwa

Nienarodzona Wyskrobana.

 

 

 

baba chalupa bachor w ryk

a fiskus dosiadl cie okrakiem

Baczynski do historii myk

skurczybyk. dobrze bylo takim

 

 

 

Jak im zazdroszcze ktorzy nic

nie maja z Bozej drzazgi na dnie

kosic stypendia ze szkla pic

czekac az nobel sam ci wpadnie

 

 

suszyc kieliszki az do rana

nie musiec zrywac sie nad ranem

(telefon, panie B., do pana!)

hen, w pensjonacie, w zakopanem

 

 

co, do roboty? ktoz to smie?

kogo to na mnie znow naslali?

dziennikarzyna? czego chce?

wujaszek Alfred? skad? z Duppsali?

 

 

 

nie mam dwudziestu latek i

kij ma minimum te dwa konce

prezydent elekt nie da mi

ziemi, co jasna jest jak slonce

 

 

 

niebyle gdzie rachunki krzywd

wyborcza kreska je przekresli

kazdy jest za nie watpi nikt

a malkontentow juz wyniesli

 

 

taka epoka. Boga sle

na dluzszy spacer. chod to zdrowie

Bog jest Nicoscia. swoje wie

przysnie Ratzinger, to ci powie.

 

 

 

Nie schowam sie we wlasny brzuch

w dyplom i mandat, w kieszen wlasna

w kapele, co dobija sluch

w dywanik pod kanapa ciasna.

 

 

 

Czy jest cos wiecej poza tym?

Czy swiat sie konczy na korycie

koncie, tomiku, zgodzie, bym

zdechl, lecz nie dzisiaj (czytaj: zycie)?

 

 

 

Kazdy wie swoje. Ziemia krazy.

Wiatr, bladzac wsrod cmentarnych alej

gwizdze na wszystko, tych wyjawszy,

co, znajac pule, graja dalej.

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

 

 

 

 

 

 

wiersz

 

jest mozgiem plynacym po scianie

 

(intelekt dazy, kedy chce)

 

ide w cholere klnac w zywy kamien

 

i nie pytajcie czemu klne

 

 

 

slonce

 

kica po dachu ku rynnie

 

kita wachlujac niczym skunks

 

dzieci sie gapia malo dziecinnie

 

dach srodek krawedZ wielkie bums

 

 

 

chmury

 

z soba na niebie dra koty

 

jeszcze ich nie zalewa krew

 

ani do zarcia ani roboty

 

blekitny figlujacy chlew

 

 

 

miasto

 

z niebem zagrywa w pingponga

 

i dziwnie go nie trafia szlag

 

glista w kanale sie przeciaga

 

uroczy betonawy wrak

 

 

 

wiersz jest

 

masz lepszy to ze mna sie zamien

 

doloze pyte albo dwie

 

ide w cholere klnac w zywy kamien

 

nikt sie nie pyta czemu klne

 

 

 

 

 

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

 

 

 

 

 

ach, jak graja graja traby nad wawozem Roncevaux

 

pomyslal margrabia Roland po momencie

 

zalatwil jeszcze paru kolejnych Saracenow,

 

po momencie

 

 

 

paru kolejnych Saracenow zalatwilo jego

 

 

 

Jeden, o grubych zylastych udach i piorze sterczacym z wlosow

 

zlapal za siodlo jego bohaterskiego konia, a w tym samym

 

momencie

 

drugi obrosniety polnagus wymierza smiertelny cios wlocznia

 

skadinad nam znana

 

- relikwiarza na piersi i tak juz nie ma od dawna

 

 

 

Krew krew chlusta z peknietej aorty zalewa

 

resztki mozgu broczy na resztki bialego plaszcza.

 

 

 

wionac przez wirujacy tunel prosto z obrazu Stodulnego

 

margrabia mysli tak naprawde liczy sie tylko TEN MOMENT

 

Alez te traby graja nad wawozem

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Mknac po liniach prawdopodobienstwa

 

wraz z calym Wszechswiatem B

 

kujemy do egzaminu

 

a co jeden to lepszy

 

 

 

Zygmunt I Krwawy

 

Podstepnie uwiezil oslepil wykastrowal

 

ostatniego ze swiatobliwych mlodziankow

 

Szpitala Najswietszej Marii Panny Albrechta.

 

Resztki wycial do nogi stolowej

 

kolem lamal, ziemie przykaraulil.

 

 

 

Ziemia ze wstretem pochlonela

 

Podstepnego niegodziwego satrape.

 

 

 

Wladyslaw IV Zaprzaniec

 

wyrzekl sie jedynej slusznej wiary

 

Ryl nosem pod ikona, aby zostac carem.

 

 

 

Jego potomki do dzisiaj

 

pozostaly bastionem reakcji

 

ktorej nie zaszura byle drendot z demobilu.

 

 

 

Historia zycia belferka

 

Kiedy nas nauczy

 

kochac i przebaczac?

 

 

 

Nastepnym razem rodzimy sie we Wszechswiecie A!

 

 

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

 

 

jest mi tak Zle tak Zle

 

ze nie moze byc Zlej

 

to nie jest modne

 

to nie jest piekne

 

to nie jest takie prawdziwe

 

to nie jest niemodne wiec w modzie

 

to juz ktos kiedys napisal pamietam ze szkoly lyskoczac

humanistycznym talentem

 

to jest juz raczej dete

 

zwisa zmiete wyzete

 

 

 

juz nic

 

nie sluchajcie

 

nie potrafcie

 

nie patrzcie

 

nie sadZcie bo po co

 

 

 

Brawo

 

dziekujemy autorowi

 

nastepny prosze

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

oto epoka. udaje. udaje, ze nie czeka

 

na czyhajace za oslim rogiem kartki z kalendarza swiete nic

 

postmodernizm calkiem wygodny worek na wszelki szajs

 

ktory ma czelnosc byc nie mowiac: jestem mna

 

a poniewaz ludzki geniusz nie ma granic niektorzy

 

glaszczac po glowie intymne frustracje sadza, ze i bokserski

 

 

 

z bazaru ida ruscy z dolarami z dala zawodzi polo disko

 

i choc padalo i bylo slisko wyrolowalo wnas komuszysko

 

 

 

na ziemi siada zelazny ptak z niego wysiada Wielki Bialy

 

Papiez

 

caluje bialy polski beton

 

W tle slonce wschodzi ziewa i zachodzi

 

dyzurne ulubione disko zawodzi

 

hejhej mamy wszyscy szczescie, ze zyjemy

 

 

 

straganiarka obciaga ponczoche na udzie

 

poprawia krzyzyk na dnie dekoltu

 

pod lada ksiazka w wydaniu kieszonkowym

 

pt. "Tam gdzie jest smierc, nie ma nas"

 

 

 

 

 

Czyliz nie tkwi w tym w koncu pewne dostojenstwo

 

a wiek temu i temu milenium przynajmniej

 

? bylo na co czekac

 

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

 

modlitwa

 

 

 

Znam wiersz jedyny o niej, ktory nie jest nia

 

(A dla scislosci: jest on Lermontowa.)

 

Gdy jest ci ciezko, pod powieka lsnia

 

Te jedyne, w kolysce zaslyszane slowa

 

Czujesz ja w srodku, jak koi i piesci

 

I juz jest jutro. Juz jest po bolesci.

 

I ruszasz dalej wraz ze swym ciezarem.

 

Modlitwa jest zaprawde wielkim darem.

 

 

 

Puenta bedzie dziwna, jak na moje wargi

 

Puenta jest modlitwa Ojca Piotra Skargi

 

Premier wiecej, wybory, oszolomow nabor

 

Bron z lufia pobroczona wciaz do nowych kabur

 

Wynioslejszy policjant wszechmocniejsza sitwa

 

Oto jedna czterdziestu milionow modlitwa

 

To modlitwa o jeszcze jeden, piaty zabor.

1994

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

 

Jezus smial sie tanczac w Galilei

 

i nie wszedl mu tam w droge zaden chochol

 

Jezus z diablem klocil sie, w ferworze gniewnie

 

przerywajac gladkie zdania wpol

 

I bylo znac, ze to nie jest pan Twardowski

 

 

 

jak mnie calkiem zmoze starosc, to dam wiare

 

palantom mekolacym o Bozym pokoju

 

 

 

 

 

dzisiaj, miast w niedzielnej szkolce czadzic dzieci

 

o zboznym pokoju z kuchnia, przeliczajac wielkim palcem tace

 

rozpoczalbym, zanim na obiad zadzwonia

 

 

 

 

 

"gnusne powietrze drzalo nad pustynia

 

tego, co jest nie wypowiedza slowa

 

Gdy znad cedrow Libanu blekitu

 

uderzyl piorun wolny jak ptak...

 

 

 

 

 

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

-----------------

 

 

 

 

Dezyderata co to moze znaczyc

 

pozadanie pragnienie nieba na nocnym stoliku

 

albo bez bajer zwykle pozadanie zwykle chciejstwo

 

 

 

czy jeszcze ksiazki czytaja dzieciaki

 

szukajacy brzytwy dla tonacych

 

 

 

czy nie wygineli sie nie pochowali

 

do biofermow

 

harekriszna

 

i takich, co zyja z pisania recenzji

 

 

 

dla tych czytelnikow, ktorzy przetrwali do tego miejsca

 

jezeli tacy sa /a mam nadzieje, ze nie/

 

autor napisze, jak trzeba zyc

 

[po prostu dlatego tylko, ze zaplacili]

 

 

 

nie wierz w cuda, nie tylko takie, jak ludzkie czlowieczenstwo

 

cuda bywaja, i to jakie

 

Bog i tak jest i wierzy w Siebie jezeli chcesz

 

mozesz i ty tez

 

ciszy w zyciu nie braknie przed burza na cmentarzu

 

w co drugim psychopacie

 

wiec zdazysz i nie spiesz czasem sie do niej

 

Ona cie znajdzie

 

kazdy czlowiek bywa ksiazka niekoniecznie

 

otwarta i niekoniecznie nowelka ƒ la Prus

 

dobrze stykac sie z soba gladziutko okladka

 

najlepiej nie zastanawiajac sie specjalnie, co z tego wszystkiego

 

wynika

 

nie musisz pamietac o tym, ile

 

rownowagi jest w bajzlu

 

bajzel jest doskonala rownowaga, to

 

do ciebie przyjdzie, kiedy przestaniesz gonic za harmonia,

 

bezruchem, niedrgnieciem reki wiecej, niz tylko na spuscie

 

 

 

 

 

a naroznikow w tym swiecie nie brakuje

 

pisze na nich szmal wartosci spokoj

 

kto do nich da sie zagonic wkrotce bedzie lezal

 

 

i najwazniejsza rada

 

jak rzezaczki strzez sie rad

 

i glodnych ksiazeczek, w ktorych pisze

 

jak dorosli ludzie maja zyc

 

 

Z powrotem na poczatek

 

 

Autotren

 

 

 

czas jest rzecza wzgledna a mnie nie ma

 

kiedys bylem zeby sprawy nie przedluzac

 

bylem choc nie bylo mnie zbyt wiele

 

 

 

teksty sa tekstami ja pisalem

 

i nikt nie mogl mi zabronic chociaz wielu

 

uznawalo za swa misje na lbie stanac

 

zebym zlamal pioro albo i poszedl do pracy

 

 

 

moje teksty na mnie patrza czyzby byly?

 

one sa czemu wokolo nich tyle uczuc

 

glaszcze je kochane moje bezprzydawkowe

 

do diabla nieerotyczne niespychodeliczne

 

ani grama tego, co nazywam krotko: retro

 

 

 

wasi ojce i dziadowie byli dziady

 

nawet uznawali autorytety, nawet w Boga

 

musieli wierzyc albo nie; kenozoik

 

stare trawiarze profesor szuman lange witkacy

 

timothy leary aallanik wattsik reszta palantow

 

pejotl delisyd prozak inna trawa czy ja krowa?

 

moze jeszcze drugi gurus: van del velde

 

moze jeszcze trzeci: homo tischnericus

 

 

 

byli mlodzi lubili cielece fascynacje

 

czy kazda fascynacja jest cieleca? niestety. niestety

 

kto spadl z ksiezyca gapi sie na swiat

 

jak to slonce sie swieci a pod nim - kurka - nic nowego

 

 

 

chlebak sluzy do noszenia granatow, a mysliwi mysla

 

woda jest mokra, a wodka jeszcze bardziej

 

baran sie rozindyczyl, a indyk zbaranial

 

 

 

tu mozecie mowic dokladnie to co chcecie

 

nawet, ze ja jestem sam moim pokoleniem, lecz me pokolenie

 

ma swoj honor aby zyc i miec swa wlasna rzyc

 

i by miec w rzyci pare spraw i paru panow

 

 

 

co do mnie, to, jak zreszta wiekszosc poetow

 

uroczyscie zapewniam, ze zrodzilem sie z powietrza

 

mozna mi palic swieczki zezwalam uprzejmie

 

ale niech nikt nie mowi: spoczywaj w pokoju

 

 

 

 

 

Z powrotem na poczatek

Jeszcze mi malo

 

Reszta jest.....

 

Albo i nie ma

 

Z powrotem na poczatek

 

Jeszcze raz te wiersze, niech strace