Idzie bez ruchu bez nitki na g³adkim ciele

idzie bez krzty skrêpowania bez kropli wyzwania

na krawêdzi gdzie nie ma bezwstydu ju¿ a wstydu jeszcze

idzie prosta jak wie¿a z koœci s³oniowej której nie ma





Tak j¹ uchwyci³ pan Klimt nie wiem co by³o potem

mo¿e zakupy pranie mo¿e polegiwanie

a¿ pan malarz wypacykuje ró¿ow¹ martw¹ naturê

zreszt¹, po co zaraz wyrzekaæ, pewnie wiedenka w porz¹dku

albo góralka spod Elmau, albo jeszcze ktoœ.



Tak uchwyci³em j¹ ja w albumie, na który staæ mieszczan

szybko poszed³em dalej nie mrugn¹wszy powiek¹, czy ONA

jedno spojrzenie dalej jest jeszcze t¹, któr¹ mam ja







Naprzód marsz! W ty³ zwrot naprzód marsz! Mam doœæ!