Œmieræ Pana Cogito



Kolega Autor, który czasu swego

sp³odzi³ by³ Pana Cogito

(darujmy sobie szczegó³y techniczne



dziœ rano zdecydowa³, cytujê: raz kozie œmieræ

koniec cytatu





Co prawda faktem pozostaje, i¿



Pomiêdzy koz¹ sensu stricto



a Panem Cogito, bykiem pr¹cym pod wiatr

z fortepianem Andersena w tornistrze



pozosta³o jeszcze parê ró¿nic formalnych



ale

zewnêtrzne cz³ony tego trzycz³onowego wyra¿enia

w pe³ni harmonizuj¹ ze sob¹



wed³ug wszelkich regu³ dzisiejszej logiki holistycznej



W tym miejscu wiersza czas na zreszt¹. Oto zreszt¹

Agata Christie przed œmierci¹ uœmierci³a swego bohatera czemu

on ma byæ gorszy



pan cogito az taki niemyœl¹cy nie jest wie

¿e w gruncie rzeczy tyle i warte jest jego istnienie

aberracja eeg w czaszce autora

który chwilowo chcia³

mniejsza co ale chcia³

wtedy on tego chcia³



autor tez zreszt¹ czasami nie bywa od tego

¿eby ewentualnie raz jeszcze machn¹æ piórem

i napisaæ ale jednak ju¿ tym razem

rozmowê pana cogito ze œmierci¹

bo tak

(to uprzedzaj¹c pytania dlaczego

bo tak





któ¿ w dzisiejszych czasach lubi ha³as

nie bêdzie ha³asu

i nie bêdzie pana cogito

bez ha³asu, po prostu bez ha³asu

po prostu nie bêdzie





czy œmieræ pana cogito

bêdzie przytulnym nigdzie

czy czymœ o niebo gorszym

bo chyba jednak nie przytulnym wszêdzie

hm pytanie nie jest z³e

i w m³odoœci pan cogito zrobi³by na nim doktorat

gdyby ono by³o w m³odoœci pana cogito

dziœ na panu cogito obrotniejsi robi¹ doktoraty

i robiæ doktoraty na panu cogito bêd¹

a œmieræ pana cogito

to po prostu problem pana cogito









gaudeamus cogitur

myœli (co prawda do siebie) pan cogito

przecie¿

jeszcze

myœlisz, wiec siê ciesz







To niestety by³ koniec. W ty³ zwrot naprzód marsz! Mam doœæ! Akurat teraz, kiedy i tak koniec!





Ju¿ ja mu napiszê, co o tym myœlê!